"Ewentualna decyzja o strąceniu rakiety należy do dowódcy operacyjnego" - mówił w Porannej rozmowie w RMF FM Jacek Siewiera, odnosząc się do niedzielnego incydentu nad Lubelszczyzną. Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego w barwny sposób opisał obecne działania Rosji, porównując je do groźnego psa biegającego po okolicy. "Trzeba najpierw zrobić porządek z fafikiem" - stwierdził.
Dodano:
Wtorek, 26 marca (09:52)
Źródło:
RMF24.pl-
Więcej na temat:Jacek Siewiera | rosyjska rakieta | Biuro Bezpieczeństwa Narodowego | Siergiej Andriejew | wojna w Ukrainie