- Uzyskanie oceny trzy plus w przyszłości jest niedopuszczalne. To powinno oznaczać porażkę - powiedział Jacek Siewiera w programie "Gość Wydarzeń", oceniając działania rządu w czasie powodzi. Dodał, że słowa Donalda Tuska przed kataklizmem mogły uśpić czujność samorządów. Jacek Siewiera w programie "Gość Wydarzeń" ocenił, jak państwo radzi sobie z usuwaniem skutków powodzi.- Z czterech faz można powiedzieć, że ukończyliśmy trzy. W pierwszej fazie, czyli przygotowawczej, to jest trzy z plusem. W pozostałych jest to cztery plus. Za bezpośrednią akcję ratowniczą i ratowanie mienia, a pięć minus za usuwanie bezpośrednich skutków powodzi. I mamy teraz do czynienia z ostatnią fazą, czyli pomocą długookresową i odbudową - powiedział. Szef BBN powiedział, że słowa Donalda Tuska, który uspokajał przed powodzią, mogły wprowadzić zamieszanie w samorządach i pozwoliły na niedoszacowanie ewentualnych szkód. Dodał, że w przyszłości to nie może być dopuszczalne. - Uzyskanie oceny trzy plus w przyszłości jest niedopuszczalne. To powinno oznaczać porażkę. To jest zbyt wysoka cena płacona życiem obywateli i startami o niezwykle dużych rozmiarach - dodał. Podkreślił, że chociaż części zniszczeń nie dało się uniknąć, to można było lepiej się przygotować. Jacek Siewiera powiedział, że rząd może liczyć ze strony Andrzeja Dudy nie tylko na wsparcie, ale także na obserwację tego, jak będzie prowadzona pomoc.
Dodano:
Sobota, 21 września (20:23)
Źródło:
Polsat News-
Polsat News