W Instytucie Polskim w Berlinie obchodzony jest jubileusz stulecia urodzin Tadeusza Kantora: reżysera, autora happeningów, malarza, scenografa i pisarza. Za swoją wszechstronność podziwiany był w całej Europie. – Staraliśmy się pokazać Kantora jako artystę światowego. W tym kontekście, w jaki sposób wpłynął na współczesną sztukę i jak można patrzeć na niego, jako na odkrywcę, osobę, która przetarła szlaki dla współczesnych artystów, nie tylko w dziedzinie teatralnej, ale również w dziedzinach sztuk wizualnych – mówi Katarzyna Wielga-Skolimowska, dyrektor Instytutu Polskiego w Berlinie.
Kantor stworzył uniwersalny język teatru, który wykracza daleko poza umiejętności lingwistyczne. Aby zrozumieć jego sztuki, nie trzeba znać języka polskiego. Artysta grał wyrazem twarzy, spojrzeniem, tonem głosu. Niemieccy widzowie mieli okazję zobaczyć nagrania jego najważniejszych spektakli, a z okazji „Nocy Kantora” do Berlina zjechało wielu znawców jego sztuki oraz artystów, którzy bezpośrednio inspirują się estetyką i filozofią polskiego twórcy. Wśród nich jest belgijski reżyser Luk Perceval. To Kantor w znacznym stopniu ukształtował jego myślenie o teatrze. Punktem wyjścia do jego przedstawienia „Wujaszek Wania” był kantorowski spektakl „Wielopole, Wielopole”. – W tym było coś uniwersalnego. Coś, co dotyczyło przeszłości, traumatycznych przeżyć wojennych, relacji rodzinnych, samotności. Nagle znalazłem się w świecie, który przypomina jakąś przerażającą baśń – wyznaje artysta.
Siła Tadeusza Kantora to jego prace, które wychodzą poza rzeczywistość, wciąż są aktualne i inspirują młode pokolenia.
Więcej filmów
Reklama