Real Madryt pokonał FC Liverpool w finale Ligi Mistrzów. Paradoksalnie Anglicy mogli zwyciężyć wysoko, jednak Real miał w bramce fenomenalnego tego wieczoru Thibault Courtois.
Belgijski bramkarz spisywał się w Paryżu rewelacyjnie - gdyby przepuścił na Saint Denis z... dziewięć bramek nikt nie mógłby mieć do niego pretensji. Nie przepuścił jednak ani jednej.
W 16.minucie Courtois w odstępie zaledwie kilkudziesięciu sekund pewnie obronił trzy strzały. Zaraz potem, w 17. minucie rewelacyjnie obronił lecącą pod poprzeczkę piłkę po uderzeniu Mohammeda Salaha. W 21. minucie wszyscy widzieli już piłkę w bramce Realu po świetnym strzale Senegalczyka Sadio Mané jednak Courtois wyciągnął się jak długi i sparował piłkę na słupek. W pierwszej połowie Belg wybronił pięć strzałów zmierzających w światło bramki.
Po przerwie nadal trwał zwycięski pojedynek Belga z egipskim napastnikiem. W 64. minucie Courtois znów wybronił strzał Salaha a pięć minut później zachwycił publiczność broniąc chytrą próbę Egipcjanina. Rozgrzany Belg w ostatnich dziesięciu minutach potwierdził kunszt: w 80. minucie zaliczył kolejną fantastyczną interwencję po zaskakującym strzale Diogo Joty, a w 83. - ostatnią próbę, zrozpaczonego Salaha - tym razem z kilku zaledwie metrów.
Dodano:
Niedziela, 29 maja 2022 (09:04)
Źródło:
Polsat Sport-
Polsat Sport