KO w czwartek ogłosiła listy do Parlamentu Europejskiego. Znalazło się na nich troje ministrów z tej formacji: Bartłomiej Sienkiewicz, Marcin Kierwiński oraz Borys Budka. Są też szefowie sejmowych komisji śledczych: Dariusz Joński i Michał Szczerba. Marcin Fijołek zapytał swojego gościa, czy to oznacza, że rozliczanie rządów PiS jest dla nich "mniej warte" niż intratna posada w europarlamencie.
- Nie traktowałbym tego w ten sposób. Musimy sprawić, by na czele list byli ludzie, którzy muszą wziąć na siebie odpowiedzialność i ciężar kampanii. To dzisiaj najważniejsze (...). To, czy polska delegacja jest liczniejsza niż niemiecka, ma znaczenie wewnątrz Europejskiej Partii Ludowej. Decydujemy o kwestii komisarzy, samej Komisji Europejskiej, setkach miliardów euro - wyliczał Cezary Tomczyk.
- Nie traktowałbym tego w ten sposób. Musimy sprawić, by na czele list byli ludzie, którzy muszą wziąć na siebie odpowiedzialność i ciężar kampanii. To dzisiaj najważniejsze (...). To, czy polska delegacja jest liczniejsza niż niemiecka, ma znaczenie wewnątrz Europejskiej Partii Ludowej. Decydujemy o kwestii komisarzy, samej Komisji Europejskiej, setkach miliardów euro - wyliczał Cezary Tomczyk.
Dodano:
Piątek, 26 kwietnia (09:30)
Źródło:
Polsat News-
Polsat News
Więcej na temat:Cezary Tomczyk | Marcin Fijołek | Graffiti Polsat News | wybory do Parlamentu Europejskiego