- Prezydent Duda nie chce albo nie widzi jednej rzeczy, która się w Polsce wydarzyła - 15 października były wybory, które zmieniły władze - mówił Cezary Tomczyk w "Graffiti", dodając, że obecny rząd ma prawo do wyboru swoich przedstawicieli. Odniósł się w ten sposób do słów Andrzeja Dudy, który stwierdził "nie da się żadnego ambasadora powołać ani odwołać bez podpisu prezydenta". Szef MSZ Radosław Sikorski podjął 13 marca br. decyzję o zakończeniu misji przez ponad 50 ambasadorów. Andrzej Duda odniósł się do sprawy, twierdząc, że "nie da się żadnego ambasadora polskiego powołać ani odwołać bez podpisu prezydenta". Cezary Tomczyk o sprawie mówił tak: Od kilku miesięcy w tej sprawie trwa dialog. Trudno, żeby państwo prowadziło dwie niezależnie polityki zagraniczne - prowadzi ją rząd, rada ministrów. Jesteśmy po wyborach, rząd ma prawo do ustanowienia swoich przedstawicieli - oczywiście w porozumieniu z prezydentem. Cezary Tomczyk, dodał, że Radosław Sikorski rozmawiał z Andrzejem Dudą na ten temat. - Ta procedura rozpoczęła się wiele tygodni temu, odbył się konwent, na którym było głosowanie ws. ambasadorów. Jest też lista, do wiadomości wyłącznie prezydenta - zdradził Tomczyk. Podkreślił, że obecnie trwa procedura rozpoczęta przez szefa MSZ i liczy, że zakończy się pomyślnie. - Prezydent Duda nie chce albo nie widzi jednej rzeczy, która się w Polsce wydarzyła - 15 października były wybory, które zmieniły rząd - podkreślił wiceszef MON. Dodał, że ma jednak nadzieję, że uda się porozumieć i "mówić w tej sprawie z prezydentem jednym głosem".
Dodano:
Czwartek, 14 marca (10:00)
Źródło:
Polsat News-
Polsat News