- Ten raport dzisiaj wraz z zawiadomieniami trafi do prokuratury, ja już te dokumenty podpisałem - zapowiedział w "Graffiti" wiceszef MON Cezary Tomczyk. Chodzi o wyniki prac zespołu, który zajmował się oceną funkcjonowania podkomisji smoleńskiej. Tomczyk opowiadał też o spotkaniu Macierewicza z Rosjaninem, który przekazał mu nośnik USB z danymi dotyczącymi katastrofy rządowego Tu-154. Prowadzący zaczął od tematu zaprezentowanego w czwartek raportu w sprawie funkcjonowania podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza. - Miał dostęp do wszystkiego i pełną wiedzę, a mimo tego oszukiwał polskie społeczeństwo przez całe lata - ocenił Tomczyk. Tłumaczył, że Macierewicz "zmienił główna przyczynę katastrofy", bo ta "nie zgadzała się z jego hipotezą". Wiceszef MON podkreślił, że "jako obywatel" oczekuje rozliczenia polityka PiS po tym, jak jego podkomisja wydała ponad 80 mln zł, na "świadome, cyniczne i perfidne" okłamywanie społeczeństwa. - 10 kwietnia 2010 roku naród się zjednoczył i ktoś nam to zjednoczenie zabrał. Jak pokazuje ten raport, zrobił to (Macierewicz - red.) cynicznie, z premedytacją w imię władzy i pieniędzy - przekonywał Tomczyk. Tomczyk przypomniał, że do prokuratury trafi w sumie 41 zawiadomień sformułowanych na podstawie raportu. - Jeśli chodzi o te artykułu, paragrafy z Kk to to jest odpowiedzialność karna na poziomie 10 lat więzienia, a tych zawiadomień na Macierewicza są 24 - dodał. Wiceminister twierdzi, że członkowie podkomisji "niszczyli mienie państwowe, kłamali w dokumentach państwowych, okłamywali opinię publiczną, przekraczali uprawnienia". - Ten raport dzisiaj do godz. 12 wraz z zawiadomieniami trafi do prokuratury, ja już te dokumenty podpisałem - zapowiedział. Dodał, że każda ze spraw została "zbadana kompleksowo".
Dodano:
Piątek, 25 października (09:26)
Źródło:
Polsat News-
Polsat News
Więcej na temat:Graffiti Polsat News | Cezary Tomczyk | podkomisja smoleńska | Antoni Macierewicz | MON