Coraz trudniejsza jest sytuacja Bruk-Betu Termaliki Nieciecza w piłkarskiej Ekstraklasie. Po klęsce w Poznaniu, przegranej z Lechem 0-5, beniaminek jest nadal ostatni w tabeli, traci do zespołów spoza strefy spadkowej aż pięć punktów, a do tego ma przed sobą mecz z warszawską Legią. Przy Bułgarskiej Bruk-Bet zaczął dość odważnie, ale gdy stracił w krótkim odstępie czasu dwa gole, przestał wierzyć w możliwość sprawienia sensacji. – Gratuluję Lechowi, my dziś nie byliśmy dla niego rywalem i zagraliśmy bardzo słabo. Przez 15 minut chcieliśmy trochę wyżej atakować, pressować rywala, ale jak oni zdobyli bramkę, to przestaliśmy grać – mówił trener niecieczan Radoslav Latal, który był wyraźnie przybity. – Po pierwszej połowie było już 3-0 i po meczu. Później zaczęliśmy grać na czterech z tyłu, ale to wyglądało tak samo jak wcześniej. Myślę, że jak nie będzie wzmocnień, to ciężko będzie nam się utrzymać – stwierdził były 11-krotny reprezentant Czechosłowacji i 47-krotny reprezentant Czech.
Dodano:
Niedziela, 13 lutego 2022 (13:33)
Źródło:
INTERIA.TV-
INTERIA.TV