Pod ukraińską ambasadą w Moskwie złożono dziś kwiaty i zapalono znicze, by upamiętnić 31 prorosyjskich działaczy, którzy zginęli w Odessie w pożarze związkowego budynku.
W przeciwieństwie do innych miast we wschodniej Ukrainie, w Odessie było do tej pory dość spokojnie. Starcia wybuchły w piątek wieczorem. Brali w nich udział prorosyjscy separatyści i zwolennicy nowego ukraińskiego rządu.
Krytycy rządu chętnie przyjmują kremlowską argumentację i obarczają odpowiedzialnością za śmierć 31 osób radykalnych ultranacjonalistów, których do zbrodni miał nakłaniać właśnie rząd.
Tragedia w Odessie gwałtownie nasiliła kryzys, który doprowadził do najgorszych napięć między Rosją a Zachodem od czasów zimnej wojny.
Dodano:
Poniedziałek, 5 maja 2014 (12:37)
Źródło:
INTERIA.TV-
© 2014 Associated Press
Więcej na temat:sytuacja na Ukrainie