Po ośmiu latach ostrzałów w Doniecku pozostało niewielu cywilów. Dziś są tu głównie bezpańskie psy i żołnierze. Po drugiej stronie frontu separatyści wspierani przez Rosję umacniają swoje pozycje. Każda strona mówi o możliwej eskalacji, ale jak podkreśla jeden z ukraińskich żołnierzy, "cokolwiek się stanie, nasza armia jest w dużo lepszej kondycji niż w 2014 roku".
Więcej filmów
Reklama