16-letnia Kenijka padła ofiarą zbiorowego gwałtu. Została też ciężko pobita i wrzucona do dołu z ekskrementami, w którym niechybnie umarłaby, gdyby ktoś przez przypadek jej nie znalazł. Sprawcom, w ramach „pokuty”, kazano jedynie… skosić trawę przed komisariatem. Potem puszczono ich wolno.
Wydarzenia te wywołały gniew opinii publicznej. Przez Nairobi przetoczyły się demonstracje. Z alarmujących danych zebranych przez organizacje kobiece wynika, że w Kenii co 30 minut ktoś pada ofiarą gwałtu! Oprawcy kobiet w ogromnej większości przypadków pozostają bezkarni.
Śledztwo w sprawie 16-latki zostanie wznowione.
Dodano:
Środa, 6 listopada 2013 (04:50)