- Jak najbardziej podpisałabym się pod wnioskiem o audyt w podkomisji smoleńskiej - powiedziała Małgorzata Wassermann (PiS), córka zmarłego w katastrofie Zbigniewa Wassermanna. Jak dodała, czuje się rozczarowana tym, że 11 lat czeka na dowody potwierdzające, co wydarzyło się 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku.
Wassermann została zapytana przez Marcina Fijołka o to, czy ona i inne rodziny ofiar katastrofy są informowane o postępach w pracach komisji. - Jeżeli chodzi o prokuraturę, nie mamy żadnych informacji. Nie mam żadnej wiedzy na jakim etapie jest postępowanie i co się tam dzieje - odpowiedziała. Jak dodała, nie ma także wiedzy dot. prac komisji, choć - jak podkreśliła - podkomisja musi pracować w sposób niejawny.
Fragment programu "Graffiti", emitowanego na antenie Polsat News.
Wassermann została zapytana przez Marcina Fijołka o to, czy ona i inne rodziny ofiar katastrofy są informowane o postępach w pracach komisji. - Jeżeli chodzi o prokuraturę, nie mamy żadnych informacji. Nie mam żadnej wiedzy na jakim etapie jest postępowanie i co się tam dzieje - odpowiedziała. Jak dodała, nie ma także wiedzy dot. prac komisji, choć - jak podkreśliła - podkomisja musi pracować w sposób niejawny.
Fragment programu "Graffiti", emitowanego na antenie Polsat News.
Dodano:
Czwartek, 18 marca 2021 (09:02)
Źródło:
Polsat News-
Polsat News
Więcej na temat:Małgorzata Wassermann | Marcin Fijołek | Smoleńsk | Graffiti Polsat News | komisja smoleńska