W programie dyskutowano o przedwyborczym zwrocie w USA, gdzie Joe Biden zrezygnował z wyścigu o Biały Dom. Według wiceszefa MSZ każdy, kto zostanie wybrany na przywódcę Stanów Zjednoczonych, "będzie dla nas dobrym prezydentem, bo to nie Polacy i MSZ dyktują największemu sojusznikowi, kogo ma postawić na czele wolnego świata". - Donald Trump (gdy był prezydentem - red.) patrzył na Polskę bardzo przychylnie (...). Dla nas racją stanu jest, by mieć dobre stosunki z politykami amerykańskimi, niezależnie z jakiej są partii. Jesteśmy gotowi na każdy scenariusz – zadeklarował Władysław Teofil Bartoszewski, wiceszef MSZ z PSL. Prowadzący zauważył, że Bogdan Klich, który w randze charge d'affaires ma objąć zwierzchnictwo nad polską ambasadą w USA, w przeszłości bardzo negatywnie wyrażał się o Trumpie w internecie - stąd pytanie, czy będzie dobrym reprezentantem naszego kraju za Atlantykiem, jeśli kandydat republikanów zwyciężyłby w listopadzie. - Kandydat na wiceprezydenta pan J. D. Vance porównywał prezydenta Trumpa, własnego prezydenta, bo jest obywatelem USA, do Hitlera. Ludzie na platformie X piszą rozmaite rzeczy, nie należy przywiązywać do tego żadnej wagi - odparł Bartoszewski, zauważając, iż Klich jest specjalistą w sprawach obronności, a z Amerykanami mamy silne stosunki wojskowe.
Dodano:
Wtorek, 23 lipca (09:30)
Źródło:
Polsat News-
Polsat News
Więcej na temat:Graffiti Polsat News | Władysław Teofil Bartoszewski | Ministerstwo Spraw Zagranicznych | Donald Trump | Joe Biden | USA