Może i nie lata, ale uciekać to potrafi. Z zagrody w Strzemkowie zwiał emu - od razu mylnie nazwany strusiem pędziwiatrem. Bo złapać się nie daje - nie pomagają ani kamery termowizyjne, ani drony.
Materiał dla "Wydarzeń" przygotował Robin Jesse.
Materiał dla "Wydarzeń" przygotował Robin Jesse.
Dodano:
Piątek, 9 sierpnia (18:17)
Źródło:
Polsat News-
Polsat News