Rosyjski statek napędził strachu służbom morskim w Zatoce Gdańskiej. Załoga ważącej osiem tysięcy ton maszyny zboczyła z toru i płynęła wprost na plażę. Okazało się, że kapitan i dwóch oficerów było pijanych. Statek został zatrzymany. O tym, jak blisko było do katastrofy, w materiale "Wydarzeń", Jacek Gasiński.
Dodano:
Niedziela, 5 grudnia 2021 (21:16)
Źródło:
Polsat News-
Polsat News