Pijany wicekomendant łódzkich strażaków miał za ciężką nogę i wpadł. Miał prawie dwa promile w wydychanym powietrzu, ale w tej historii nie tylko promile są ważne. Mężczyzna był szybszy niż organy ścigania. Nie poniesie odpowiedzialności służbowej. O nieudolnym gaszeniu pożaru wizerunkowego dla ''Wydarzeń'' Jacek Gasiński.
Dodano:
Piątek, 6 września (19:45)
Źródło:
Polsat News-
Polsat News