"Łowcy skarbów. Kto da więcej"

Już we wrześniu na antenie telewizyjnej Czwórki premiera polskiej edycji światowego hitu pt.: "Łowcy skarbów. Kto da więcej". To doskonałe połączenie rozrywki, wiedzy i emocji - przedmioty i ich historie ożywają na naszych oczach, licytacje mogą przyprawić o zawrót głowy, a w studiu goszczą ludzie o niezwykłych pasjach i fascynującej wiedzy.
przewiń w lewo
przewiń w prawo

"Łowcy skarbów. Kto da więcej" - odcinek 126

Pierwszą uczestniczką w dzisiejszym programie jest pani Angelika. Przywiozła do Łowców zdobny porcelanowy pisuar z przełomu XIX i XX w., który przeleżał blisko 50 lat na strychu. Najprawdopodobniej nigdy nie był używany, o czym świadczy brak ubytków w miejscu do montowania. Przedmiot jest ozdobiony scenką rodzajową, która sugeruje pochodzenie europejskie. O historii przedmiotu, stanie zachowania oraz wycenie mówi Krystyna Łuczak-Surówka, historyczka i krytyczka designu, wykładowczyni warszawskiej ASP, kuratorka wystaw i kolekcjonerka polskiego wzornictwa. Drugim gościem jest pan Krzysztof. Jego skarb to zbierane za czasów młodości proporczyki, które kolekcjonował podczas rodzinnych wyjazdów. Niegdyś można było kupić je w kioskach Ruchu i miejscach z pamiątkami, lub muzeach. Nasz uczestnik uzbierał w latach 70. i 80. aż 122 okazy. O historii proporczyków, ich designie, stanie zachowania i wartości rynkowej opowiada Jakub Naumiuk, rzeczoznawca, współtwórca wielu reedycji ikon polskiego wzornictwa, a także współpracownik największej polskiej platformy sprzedającej design. Kolejnym uczestnikiem jest pan Sebastian, do którego należy 5 resoraków i „aut w skali” z jego prywatnej kolekcji. Skaczące samochodziki i zabawki z różnych stron świata inspirowane istniejącymi samochodami wyprodukowano między latami 70. a 90. O datowaniu modeli, ich popularności i wycenie opowie Maciej Szymaniak, historyk sztuki, kolekcjoner, znawca designu i malarstwa, jak również rzemieślnik artysta i renowator mebli. Jako ostatnia w dzisiejszym odcinku na licytacji pojawi się pani Klaudia. Należy do niej wielce pożądana lampa wulkaniczna, tzw. „lava lamp” z lat 70. Kupiona na targu staroci lampka z ZSRR tak naprawdę nazywa się „Rakieta” i oczywiście jest inspirowana nurtem space-age. O historii oryginalnego projektu, stanie zachowania i wartości rynkowej opowie Kora Tea Kowalska, archeolożka i kulturoznawczyni, oraz wykładowczyni historii sztuki, ekspertka teorii i praktyki kolekcjonerstwa, współ
Dodano: Czwartek, 1 czerwca 2023 (09:14)
Reklama