Dietetycy podkreślają, że wystarczy dziennie spożywać 20-30 g produktów sojowych, by nie tylko poprawić swoje samopoczucie, lecz także zmniejszyć ryzyko zachorowania na osteoporozę, nowotwór piersi, jajników czy szyjki macicy. Soja jest lekkostrawna i bogata w pełnowartościowe białko, izoflawony, witaminy z grupy B i liczne minerały. Przy wszystkich swoich zaletach ma też jednak wadę – jest silnym alergenem.
Specjaliści do spraw żywienia tłumaczą, że 50 g ziarna sojowego zastępuje półtorej szklanki mleka krowiego lub 150 g wołowiny, tyle że to białko – w przeciwieństwie do zwierzęcego - nie zawiera szkodliwych puryn, które utrudniają przyswajanie wapnia.
– Soja, podobnie jak groch, fasola, soczewica czy ciecierzyca, należy do grupy roślin strączkowych. Na ich tle wyróżnia się jednak wyższą wartością odżywczą, chociażby w postaci pełnowartościowego białka oraz większej zawartości energii. To znaczy, że soja w świecie roślin strączkowych jest jak samochód rajdowy w świecie motoryzacji – mówi Ewelina Bartniak, dietetyk Studia Sante.
Warto podkreślić, że dietetycy stanowczo obalają mity dotyczące negatywnego wpływu soi na zdrowie mężczyzn. – Badacze z uniwersytetu w Minnesocie zbadali wpływ spożycia soi na mężczyzn i jednoznacznie stwierdzili, że roślina ta w żaden sposób nie obniża płodności - mówi specjalistka.
Dodano:
Piątek, 6 lutego 2015 (09:31)
Źródło:
Newseria Lifestyle-
Newseria Lifestyle/informacja prasowa
Więcej na temat:Soja