"STOP Drogówka" - policja drogowa w akcji
- Zobacz film Błąd jednego kierowcy nie został naprawiony przez kobietę wyjeżdżającą z drogi podporządkowanej. Doszło do kolizji. Sprawczyni nie chce przyjąć mandatu twierdząc, że wina leży po stronie kierowcy, który łamał przepisy. Policjanci kontrują, że mimo złej jazdy to prowadzący Opla był na drodze głównej i miał pierwszeństwo. (Fragment programu "Stop drogówka).
- Zobacz film Nowy taryfikator mandatów jest nieubłagany. Każde zdarzenie, do którego wezwiemy policję może bardzo drogo kosztować sprawcę. Czasem warto się zastanowić, czy nie lepiej byłoby dogadać się z drugim kierowcą i podpisać oświadczenie. (Fragment programu "Stop drogówka").
- Zobacz film Kierowca podczas jazdy musi być skupiony na drodze, a nie tylko na poprzedzającym samochodzie. Przekonała się o tym kobieta, która nie zachowała należytej uwagi i wjechała w prawidłowo jadący przez skrzyżowanie samochód. (Fragment programu "Stop drogówka").
- Zobacz film Przy oczywistych i niezbyt groźnych zdarzeniach drogowych kierowcy powinni dwa razy zastanowić się, czy chcą wzywać policję. W tym przypadku wina prowadzącego Renault była bezsporna, a przez interwencję funkcjonariuszy drogówki stracił 1100 złotych. (Fragment programu "Stop drogówka").
- Zobacz film Korek i nieuwaga kierowcy dojeżdżającego do reszty samochodów to gotowy przepis na kolizję. Tak było w tym przypadku. Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale uszkodzony został słup energetyczny, a portfel sprawcy mocno uszczuplony. (Fragment programu "Stop drogówka).
- Zobacz film Wyłączona sygnalizacja świetlna oznacza, że pierwszeństwo na skrzyżowaniu wyznaczają znaki drogowe. Kierowca BMW nie miał jednak szansy dostosować się do nich, gdyż... nie zauważył, że nie działają światła. (Fragment programu "Stop drogówka").
- Zobacz film Złe warunki pogodowe nie zwalniają kierowców z konieczności zachowania szczególnej uwagi przy przejściach dla pieszych. Jest wręcz przeciwnie. W tej sytuacji ostrożności zabrakło, a efektem jest potrącenie znajdującej się na pasach kobiety. (Fragment programu "Stop drogówka").
- Zobacz film Mandat o wysokości 1020 złotych i sześć punktów karnych. Tyle po zmianie taryfikatora musi zapłacić kierująca Oplem kobieta za błąd, który popełniła podczas zawracania na krakowskich alejach. (Fragment programu "Stop drogówka").
- Zobacz film Strzałka zezwalająca na warunkowy skręt w prawo nie powinna nikogo zmylić. W tej sytuacji było jednak inaczej. Kierowca Volvo zobaczył zieloną strzałkę, ale zamiast zaczekać ruszył, chcąc przejechać skrzyżowanie jadąc na wprost. Ten błąd zakończył się kolizją z prawidłowo jadącym Peugeotem. (Fragment programu "Stop drogówka").
- Zobacz film Wzorowe zachowanie kobiet, które widząc leżącą na drodze potrąconą sarnę zadzwoniły po policję, a w międzyczasie postarały się o zabezpieczenie zwierzęcia, by nie wjechały w nie przejeżdżające auta. (Fragment programu "Stop drogówka").
- Zobacz film Prowadzący Scanię mężczyzna jest kierowcą zawodowym. Tym bardziej szokujące jest więc jego tłumaczenie po tym, jak spowodował kolizję z prawidłowo jadącym samochodem osobowym. Kierowca ciężarówki do końca interwencji patrolu drogówki nie przyznawał się do winy, i mimo przyjęcia mandatu zapowiedział, że go nie zapłaci. (Fragment programu "Stop drogówka").
- Zobacz film Do niebezpiecznej sytuacji doszło na ulicy Opolskiej w Krakowie. Błąd popełnił kierowca ciężarówki. Zmieniał on pas ruchu, ale zrobił to nieumiejętnie, i w trakcie wykonywania manewru wjechał w jadącego poprawnie Chevroleta. (Fragment programu "Stop drogówka").
- Zobacz film Kierowca Dacii próbował wjechać na miejsce parkingowe. Za nim stał prowadzący Volkswagena mężczyzna, który nie mógł doczekać się, aż kierowca rumuńskiego auta skończy manewr. Spróbował więc przejechać, ale zrobił to za szybko i zahaczył o parkujący samochód.
- Zobacz film Zdarza się, że zmiana pasa ruchu wciąż sprawia kierowcom problemy. Tym razem kierowca Forda Mondeo zignorował busa jadącego pasem, na który chciał wjechać, co spowodowało finalnie kolizję aż trzech pojazdów. (Fragment programu "Stop drogówka").
- Zobacz film Dwaj kierowcy skręcali w lewo na trójkątnym skrzyżowaniu. Niestety tylko jeden z nich wykonał ten manewr poprawnie. Przez błąd prowadzącego Volkswagena doszło do kolizji. (Fragment programu "Stop drogówka").
- Zobacz film Niezwracanie uwagi na znaki nie może być dobrym pomysłem. Tak było w tej sytuacji. Kierowca Hondy był przekonany, że jadąc prosto ma pierwszeństwo na skrzyżowaniu. Nie spojrzał na znak, który mówił, że jest w błędzie. (Fragment programu "Stop drogówka").
- Zobacz film Kontrapasy dla rowerów mogą stanowić problem dla nieuważnych kierowców. Nawet tych, którzy powinni nienagannie poruszać po mieście. Tak było też w tej sytuacji, gdy białoruski kierowca taksówki potrącił rowerzystę, który poruszał się drogą dla rowerów poprowadzoną w przeciwnym kierunku do ruchu drogi jednokierunkowej dla samochodów. (Fragment programu "Stop drogówka").
- Zobacz film Zniszczenia? Praktycznie niewidoczne. Poszkodowani? Brak. A jednak uczestnicy kolizji zdecydowali się wezwać policję, która na sprawcę zdarzenia nałożyła mandat. Mimo, iż samochody ledwo się ze sobą zetknęły, to funkcjonariusze drogówki musieli nałożyć na kierowcę mandat, który wyniósł ponad tysiąc złotych. (Fragment programu "Stop drogówka").
- Zobacz film Sekwencja bardzo złych wydarzeń na krakowskim odcinku "zakopianki". Najpierw kobieta jadąca Toyotą błędnie oceniła możliwość zjechania z prawego na lewy pas ruchu. Następnie, już w trakcie rozmowy z funkcjonariuszami drogówki prowadząca japońskie auto zarzekała się, że to nie ona popełniła błąd. (Fragment programu "Stop drogówka").
- Zobacz film Nieuwaga kierowcy Porsche mogła mieć bardzo poważne konsekwencje. Prowadzący niemiecki samochód mężczyzna był przekonany, że może bezkolizyjnie skręcić w lewo na skrzyżowaniu. Tak jednak nie było, a w jego auto uderzył jadący prawidłowo Mercedes. (Fragment programu "Stop drogówka").
"Stop drogówka": Łamane pierwszeństwo źródłem kłopotów kierowcy Hondy
Niezwracanie uwagi na znaki nie może być dobrym pomysłem. Tak było w tej sytuacji. Kierowca Hondy był przekonany, że jadąc prosto ma pierwszeństwo na skrzyżowaniu. Nie spojrzał na znak, który mówił, że jest w błędzie.
(Fragment programu "Stop drogówka").
(Fragment programu "Stop drogówka").
Dodano:
Czwartek, 12 stycznia 2023 (17:09)